Etap pierwszy rozpocząłem jeszcze zanim skończyła mi się gwarancja na motocykl. Siłą rzeczy, wszystkie modyfikacje starałem się robić tak, żeby w razie potrzeby można było w prosty sposób przywrócić motocykl do stanu fabrycznego. Wszystkie zdejmowane części starannie pakowałem i chowałem w garażu. Dużą część customowych dodatków sprowadziłem z USA dzięki pomocy nieocenionego Gradusa z Bractwa Suzuki. Ja mówiłem co kupować, Gradus kupował, odbierał, przepakowywał i wysyłał do Polski, gdzieś po drodze się rozliczaliśmy. Nigdy Gradusowi nie będę się w stanie odwdzięczyć za pomoc jakiej mi udzielił :) A dlaczego kupowałem w USA? No cóż, nie wiem na czym to polega, ale części produkowane w Europie (Highway Hawk na ten przykład) są w USA sporo tańsze. Ja rozumiem, gdyby różnica wynosiła wysokość podatku VAT. Ale w skrajnych przypadkach części w USA były o 60% tańsze (sic!) niż dokładnie te same części w Europie. W przypadku zakupu oryginalnych części do Suzuki wypracowałem sobie nawet całkiem niezły sposób wyliczenia ceny w ASO w Polsce. Robi się to tak: Weź cenę w sklepie w USA (załóżmy 99$). Zmień znaczek $ na € (czyli 99$ => 99€). Otrzymaną cenę przelicz na złotówki wg aktualnego kursu (99€ => ok. 400 zł) A potem pomnóż przez dwa (400 zł => 800zł). W ten sposób z całkiem niezłym przybliżeniem otrzymałeś cenę towaru w ASO Suzuki w Polsce (w ASO ta część kosztuje 757 zł). Wesoło, nie? Parę razy dzwoniłem do ASO Suzuki żeby dowiedzieć się o cenę akcesoriów lub części. Za każdym razem poprawiali mi humor swoimi cenami :D No dobra, wracając do tematu przeróbek. W etapie pierwszym i drugim dokonałem następujących zmian:
|